Ryzyko przegranej lub sama przegrana prowadzi u twojego dziecka do wybuchu emocjonalnego, dramy, afery, gniewnego szału i rozpaczy. Większość rodziców woli unikać takich scen rodem z egzorcyzmów.
Jak zazwyczaj radzą sobie rodzice?
unikają wszelkiej rywalizacji (jednak dziecko zazwyczaj samo do niej dąży np. kto pierwszy do drzwi!);
robią wszystko, żeby dziecko zawsze wygrywało;
tłumaczą dziecku, że przegrywanie też jest fajne i powinno się pogratulować wygranemu;
dążą do jak najszybszego wyciszenia „negatywnych” emocji;
Czy słusznie? Hmm, zastanówcie się sami...
Czy zaburzenia SI mogą powodować, że twoje dziecko gorzej znosi niepowodzenia? Mogą.
Dziecko, które ma deficyty sensomotoryczne z trudem opanowuje niektóre umiejętności. Nauce nowych czynności towarzyszy „przeciążenie mózgu” (trudniejsze przetwarzanie informacji niż u dziecka bez zaburzeń SI). Niepowodzenia, porażki są frustrujące szczególnie, gdy ktoś inny w tym czasie triumfuje. Dziecku często „nie wychodzi”, dzięki czemu, próbuje dążyć do sukcesu na każdym kroku. Niestety zaczyna to jednak przybierać ciężką do zniesienia formę. W deficytach SI pomoże specjalista, ale co robić, jeśli te problemy są zmorą dnia codziennego?
Zmień strategię!
Co pomoże?
Położenie nacisku na proces, na radość interakcji, na to, że rywalizacja daje motywację i siłę (poprzez własne zachowanie, modelowanie);
Komentowanie (jak rozemocjonowany komentator sportowy), opisywanie towarzyszących emocji (chciałem strzelić mu gola, ale on w ostatniej chwili zablokował mój strzał, co za zawód, ależ jestem wściekły, taki piękny gol mógł być, już się cieszyłem....itd);
Ekspresyjne pokazywanie własnych emocji (całej gamy) – w końcu dziecko będzie się z nimi spotykało poza domem, warto je na to przygotować. Dziecko może te emocje obserwować w starciu z kimś innym (najlepiej dobrze udawane, a następnie rozładowane śmiechem);
Bardzo ważne – rodzice powinni okazywać radość z triumfu, ale...kiedy emocje opadną należy zawsze powiedzieć dziecku – cieszyłem się, bo trudno było z tobą wygrać (kto triumfuje, gdy wygrana przyszła zbyt łatwo?).
Na zdrowy rozsądek
Porażce towarzyszą silne emocje. Emocje należy doświadczać. Emocje należy oswajać. Emocje z czasem stają się bardziej zrozumiałe. Rozumiane emocje stają się przydatne.
Nie wygaszać. Konfrontować. Rozwijać.
Masz inne zdanie? Podziel się nim w komentarzu.
PS
Nie zapominajmy też o przyczynach „pozasensorycznych” w tym czynnikach wychowawczych, predyspozycji charakterologicznych, trudności z interocepcją (w tym np. świadomością i analizą stanu emocjonalnego). Tu może być potrzebne wsparcie psychologiczne.
Cenne rady w sam raz do wdrożenia podczas zimowych sportów typu wyścigi