facebook-domain-verification=deoqpfu9y5endxp6xjdgbqaon4yv4p
top of page
Zdjęcie autoraFilip Sokala

Trudno mu „wysiedzieć” w miejscu?






Trudno mu „wysiedzieć” w miejscu?


Różne mogą być przyczyny trudności dzieci z utrzymaniem dłuższych aktywnych pozycji statycznych. A takich dzieci nie brakuje. Jedne się „wiercą”, inne „pokładają”, a właściwie leżą w trakcie zabawy. Kolejne zmieniają ułożenie ciała częściej niż modelki na sesji fotograficznej. Są też takie, które trzeba karmić w biegu lub chodzą po oparciu kanapy, kiedy słuchają czytania rodzica.


Trudności z „wysiedzeniem” mogą być rozwojowe. Długość utrzymania aktywnej pozycji statycznej zależy od wieku, zaangażowania w daną aktywność i oczywiście od zmienności osobniczej. Mogą też wynikać z deficytów rozwoju sensomotorycznego lub innych zaburzeń jak np. ADHD, ale to temat na kiedy indziej. Istnieją też inne przyczyny. Kiedyś jeden malec powiedział mi z pełną powagą – Ja ciągle biegam, bo mam robaki w pupie. Wbrew pozorom, pasożyty, to też nie jest temat, który powinno się pomijać. :)


Kiedy TO stanowi problem i dziecko wymaga wspomagania?

Przyjrzymy się czynności spożywania obiadu. Takiego, który dany trzylatek zazwyczaj zje z przyjemnością. W tym wieku powinien już mieć zdolność „wytrzymania” całego posiłku w miarę stałej pozycji. Jeżeli już po chwili podpiera głowę, leży na blacie, wciąż się rusza lub odchodzi od stołu, to prawdopodobnie potrzebuje ćwiczeń. Jego ciało nie pozwala mu bezwysiłkowo wykonać tej czynności. Zwyczajnie się męczy w takich sytuacjach.


Bardzo częstą przyczyną jest tzw. męczliwość posturalna, która jest związana z nadmiernym wysiłkiem mięśni, które utrzymują naszą postawę. Dziecko jest przeciążone będąc w bezruchu. Najczęściej będzie ratowało się różnorodnym ruchem angażującym inne grupy mięśniowe albo po prostu „zwiesi się” na „wieszaku kostnym”, czy położy.

Dzieci, które szybko rosną mogą mieć również trudności ze stabilizacją posturalną zmieniającego się ciała.


Jeśli obserwujesz takie trudności u swojego dziecka, umów się na badanie z fizjoterapeutą/tką dziecięcym lub terapeutą/tką integracji sensorycznej. Sprawdzą, czy rzeczywiście wymaga stymulacji w celu wzmacniania stabilizacji posturalnej. Diagnostyka SI powinna również wskazać przyczynę tych trudności i zaradzić także w tym obszarze.


A co zrobić w domu?

Jeżeli interesują was ćwiczenia w domu, napiszcie. Zrobię o tym osobnego posta.

Dziś rozwiązanie wspomagające.

Dla niektórych dzieci dobrym pomysłem jest siedzenie na piłce, czy poduszce sensomotorycznej kładzionej na krześle. Nie dla wszystkich będzie to jednak dobry sposób. Wystarczy spróbować zjeść obiad z trzylatkiem, który ma siedzieć na piłce :)

Polecanym przeze mnie sposobem jest guma oporowa do ćwiczeń (tzw miniband), założona na przednie nogi krzesła dziecka. Nie potrzeba żadnej instrukcji. Ono samo będzie wiedziało, co robić.

Zahaczając stopy o taśmę, ruszając nogami będzie angażowało dużo więcej mięśni, niż nam się wydaje (proponuję wypróbować). To proste rozwiązanie pozwoli wspomagać proces terapeutyczny i pozwoli nieco wydłużyć dziecku „wysiedzenie” przy stole.


PS

Jako bardziej kosztowne rozwiązanie poleciłbym też bujany klękosiad, ale o tym również innym razem.

Ostrzeżenie :

Niniejszy artukuł stanowi utwór, podlegający ochronie na podstawie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. . Zgodnie z art. 116 i 117 ustawy o Prawie autorskim i prawach pokrewnych, nieuprawnione rozpowszechnianie oraz nieuprawnione utrwalanie lub zwielokrotnianie w celu rozpowszechniania cudzego utworu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, karze ograniczenia wolności lub grzywnie. W świetle wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 23 sierpnia 2013r. (I OSK 1666/12), dopuszczalne jest udostępnienie danych osobowych użytkowników Internetu nie tylko organom państwa, ale także osobom fizycznym i prawnym.






29 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page